Zamiecie myśli

Dokąd zawiodą mnie wspomnienia
gdy pamięć suchą łzą się stanie
wybaczy wszystko co raniło
uczucia skryje w sercu na dnie

i już nie sprawi by ożyły
tych chwil radosnych, teraz smętnych
cienie co serce me pieściły
zatopi w wodach obojętnych

Zabijam myśli
ranię słowa
by nie obdarzyć ich swobodą
Katem! – staną się teraz dla mnie
bo nie pozwolą ujrzeć więcej…
– Gwiazd –
rozsiewanych pośród kwiatów
by nie rodziły znów ogrodów
a oczom?
skryją moje twarze
słów zimnych
niedostępnym gąszczem

Żyję wspomnieniem chwil zdradliwych
co to się rodzą gdy ponad dwoje
nie pozwalają więcej wzlecieć
jadem zatruły serce moje

teraz mój smutek jedno koi
/niezależności kurtyna przecie/
nie dając spojrzeć oczom swoim
pędzę myśli, wichrów zamiecie…