Kiedy w lipcu upał
w sypialni zadyma
więc otwierasz okna
by nocą wytrzymać
Łatwiej wtedy zasnąć
i zbudzić z kobietą
ale z nim w trójkącie
to zupełnie nie to
Sam fakt, że jest z wami
przyprawia o drżenie
sen pryska jak iskra
złość wznieca płomienie
I zasnąć byś pragnął
i uciec…a szkoda
bo w końcu łóżeczko
to zawsze wygoda
Rozmowa z nim próżna
nawet o kochaniu
więc leżysz i myślisz
tylko o…bzykaniu
A ona – praktyczna
czy młoda, czy stara
wstaje z laczkiem w dłoni
by zabić komara
Następnego szepczesz
ja sam ukatrupię
zasypiasz a wstajesz
z bąblami na pupie
Jest morał miłosny
co z wiersza wynika
chcesz mieć zdrową pupę
trójkątów unikaj