*** a jednak…

(zainspirowana wierszem „Sens życia ?” autora; szczepionka)

to nie miesiąc winny
i nie… dzień pochmurny,
to poranne wstawanie bez ciebie
kołysze łzę w oku.

znów czekam.
zza ściany śmiech,
gdzieś radio gra.
ktoś kaszle.
nie ma już –ty.
zostało – ja, takie małe,
w za dużym pokoju.

na firanie przypięty liść od ciebie,
też już zmienił kolor.
tylko z wrzosów w doniczce
wyglądają biało-fioletowe wspomnienia
i puszczają do mnie oczko.