niesamowity świat
malowany mrozem
nad morzem
siłą wiatru mierzony
imieniem kobiety
nazwany Barbara
w gniew wpadła
pędziła jak oszalała
sosny fruwały z korzeniami
wznosząc się w powietrze
jak sokoły
to spadały
lotem nurkującym
jakby upatrzyły sobie zwierzynę
wbijając się nadmorski piasek
mróz skuł wody lodem
na konarach sople lodu
lśnią w słońcu
jak kolorowa tęcza
wydmy podcięte jak brzytwą
poniszczone złowrogimi falami
nie miały litości
dla tak pięknej przyrody
nabrzeża Ustki
jedynie sprawne oko
fotografa amatora Wiesia M
uwieczniło w obiektywie
ogrom zniszczeń
a jednocześnie piękna natury
z jakim człowiek
nie jest w stanie wygrać
Autor Waldi