bieg

przebiegłam swój kres zmagań
odpięłam pasek niepewności
a w przezroczystej mgle
rozpuszczam wspomnień magię
bo sekretem dumanie odpieram
w przezwyciężonej grze
w ramionach zamkniętych opuszczam powieki
zasypiam w sennej mogile
w uśmiechu skrytym
czasem zapłaczę wzrokiem smutnym
choć nie trwa to długo
łzą obywam tę ranę z przeszłości
i biegnę w uldze do ciebie
kochany…