Cierpienie i radość miłości

Wystarczyła minuta i zapamiętałam,
Uśmiech, oczy, ciepło Twoje,
W dzień, gdy prezent od losu dostałam,
Podarowałam Ci serce moje…
 
Ono marzy cicho o ciepłym schronieniu,
Chce się znaleźć w rajskim Edenie…
Lecz dziś podtapia się w łzawym strumieniu,
Bo nie wierzy w marzenia spełnienie…
 
Codziennie wspomnień radosnych burza,
Sprawia, że odradza się to, co czuję…
Co noc miłość to kolczasta róża,
Czule krwawiącą dłonią ją obejmuję…
 
Noc to wróg, co przynosi wątpliwości,
Zaprasza przez okno łzy – siostry bliźniacze,
Drzwiami wpada smutek pełen zazdrości,
Że z nadzieją czekam, aż Ciebie zobaczę…
 
To ona, nadzieja, sprawia, ze żyję,
Że kocham, że pragnę miłości,
Choć za maską pewności się kryje,
Dzięki niej marzę o przyszłości…
 
O tej tak bliskiej, co jutro będzie,
Więc mimo różnych życia przeciwności,
Wiem, że gdy tylko słońce wzejdzie,
Nie porzucę mojej do Ciebie miłości…