Godz.11.48 – Inwazja Ziemi

V Cykl

ROZWIESZONY POMOST WSZECHŚWIATA

5/3



Zakończyła się noc migocąca â?? swoim ciemnym życiem

oddając pałeczkę pierwszeństwa słonecznemu dniu

który z każdą minutą rozprzestrzenia się wokoło

szukając swojego miejsca w każdym zakątku kuli

jest już zupełnie jasno.

Świat rozpoczyna swoje życie bez wytchnienia

słońce oświeca a zarazem ogrzewa naszą planetę

widać przesuwające się złudne chmury i obłoki

uciekają przed promieniami słońca walcząc

o swoją egzystencję.

Lecz cóż to â?? połać błękitnego nieba zakłóciły

migocące czerwone światełka zawieszone w próżni

jest ich coraz więcej â?? niebo staje się niemal czerwone

dostrzegalne są gołym okiem â?? coraz większe i większe

pojawiają się i znikają.

Są już coraz niżej â?? dotykają w oddali horyzont

być może to złudzenie o ich lądowaniu tutaj

lecz nie â?? jedna z nich â?? ognisto czerwona kula

powoli ląduje â?? kształt kulisty cała oświecona

wygasza swoją energię.

Po chwili widać lądują następne â?? i następne

ktoś z gapiów krzyczy na całe gardło w histerii

o zbliżającej się inwazji na ziemię przez inny

ucywilizowany świat istot rozumnych

co ziemskie istoty.


Lecz czy to aby jest inwazja na nasza ziemię

czy nie jest to aby jeszcze jedna pomoc

jaką jesteśmy obdarowani przez innych

przyjmijmy ich â?? zaczekajmy na ich zamiary

uwierzmy innym.

Być może są przyjaźni

ślą pomoc

aby uczyć nas :

poznawać – życie i świat

zwyciężyć â?? samego siebie.

Czekamy na was.

My jako – nieufni ludzie

jako – zakłamana nacja

ziemskie istoty

Wzywamy wasâ??

11.06. Ubiegłe stulecie