Ciągła życia kołomyja
codziennością się przewija.
Porzucona motka nić.
Jak tu o miłości śnić?
Tyle lat jesteśmy z sobą.
Kiedyś byłem twą połową,
wszędzie ze mną chciałaś być,
z jednego pucharu pić.
Dzisiaj, tylko narzekanie,
w taką dziwną wpadłaś manię.
Czasem słusznie, częściej – nie.
Już ogłuchłem, mnie też źle.
To nie tylko moja wina,
z ciebie inna już dziewczyna.
Zerwana wrzeciona nić.
Jak tu bez miłości żyć?
…”Kręć się kręć wrzeciono,
wić się tobie wić!
Ta pamięta lepiej,
czyja dłuższa nić.” S. Moniuszko- Prząśniczka