Kocham deszcz

z nadzieją w dziurawej kieszeni
okryłam się deszczowcem
kapią krople wiary
z połamanych drutów parasola
strugą spływają po prochowcu

bosymi stopami chlapię w kałuży miłości
i chociaż brak mi ciepła twoich dłoni
uśmiecham się
jesteś w zapachu deszczu