Kończąc modlitwę

Kończąc modlitwę
Zrobiłam pośpiesznie niedbały znak krzyża
Spojrzałam w popękane od kłamstw lustro
Zastanawiając się nad sensem tej pustej melancholii
Założyłam dla oczu ludzkich kilka kolorowych szmat
Wyszłam z niedokończonych czterech ścian
I nikt mnie więcej nie widział