Opierasz się o zgliszcza mojej świadomości.
Obserwują Cię bacznie, złote ślepia pozbawione realizmu.
Chcesz uciec, widzę to,
Ale to mój sen, a ty będziesz ginąć.
Powoli, z precyzją,
Właściciel nierzeczywistego ciała,
Będzie rozszarpywał Cię na kawałki,
Aż obudzę się z wiecznego snu,
który mnie uwięził.