Mamo już do mnie listu nie napiszesz

…z cyklu” Dla mojej rodziny”…

Mamo, przeglądam pocztę i szukam
listu od Ciebie.
Mamo, lecz Ty go już nigdy…
nigdy nie napiszesz.
Mamo…mamo…mamusiu.

….”Kochane dzieci, życzymy Wam
wszystkiego najlepszego,
miłości, zdrowia,
Błogosławieństwa Bożego.
Cieszymy się, że jesteście razem,
chociaż bardzo tęsknimy za Wami.
Ojciec trochę kaszlał ,ale już jest dobrze.
Napiszcie, kiedy przyjedziecie.
Do lata tak długo trzeba czekać
i
Ameryka
tak daleko.
Całujemy Was wszyscy,
Mama i babcia, i dziaduś.”

Mamo…
ostatni list od Ciebie dostałam,
jak relikwię chowam go w sercu.
Już pozdrowieniem mnie nie powitasz.
Tęsknotę za Tobą… Bogu oddałam.

Mamo…
przeglądam pocztę i szukam…
szukam listu…od Ciebie,
lecz Ty go…
już nigdy…
nigdy…nie napiszesz…
Mamusiu…

Styczeń 05, 1998 Chicago

…Nawet nie byłam na Jej pogrzebie.Leżałam w szpitalu…