Mgła życia

Mgła
przysłania życia sens
na twarzy uśmiech ukryty jest
rozpłynął się
świat kolorowych marzeń…

Potrzeba siły
by drogą tą iść
czasem upadasz
jak uderzony piorunem
kloc drzewa
dusza od smutku pożółkła
jak jesienią zdeptany liść…

Wzrok wznosisz do nieba
próbując podnieść się
i dalej iść
chociaż ciężar życia smakuje
jak czerstwa kromka chleba

Ktoś podszedł
powiedział – daj rękę
pomogę ci dalej iść
uśmiechasz się…
spoglądasz
nikogo tu nie ma
lecz czujesz w sobie tyle sił
i tylko ten chłód
przeleciał od strony nieba
znowu głos
– podnieś się proszę
i dalej idź

Zza oparów mgły
wyłonił się sens życia
będę zawsze silna
dla Ciebie dla Niej
bo Ty Panie prowadzisz mnie.

Autor Waldi