Odchodzisz

Odchodzisz
nie pytając się
czy chcę iść
z Tobą.
Zostawiasz mnie
samą
na ciemnej ulicy
w
deszczowy poranek.
Nie żegnasz się
tak
jak zawsze-
podajesz mi tylko rękę.
A gdzie ten ciepły pocałunek?
Nie oglądasz się za siebie
jakbyś
o mnie
zapomniał,
wątpił,
że istnieję.
Spóźniasz się
na spotkanie
tłumacząc,
że
miałeś za dużo zajęć.
Unikasz mego wzroku
bojąc się,
coś mogę odkryć.
Odkryć prawdę.
A gdzie ten ciepły pocałunek?