(modlitwa)
Wysłuchaj mnie…
Nie gniewaj się Panie
za moje zachowanie.
Kiedy rano wstanę
do Ciebie podążam
i pragnę uściskać
za szyję jak Ojca,
usiąść na kolanach
tak jak dziecko małe.
Wierzyć w Twoją chwałę.
Pocałować w policzek
i szepnąć do ucha
– Kocham Cię Ojcze.
A że czasem nie posłucham…
Ma miłość gorąca.
A że czasem pogrzeszę…
Każdemu to się przydarzy.
Jestem tylko człowiekiem.
Na swoje podobieństwo
stworzyłeś nas Panie.
Okaż swe miłosierdzie.
Usłysz me szeptanie
i nie karz od razu
piekielnym wezwaniem.
Nie stawiaj mnie w kącie.
Nie każ klęczeć na grochu.
Obiecuję, poprawię się.
Może nie tak od razu.
Każdego dnia po trochu.
Zrobię wszystko co chcesz…
Panie…
O co, nieśmiało proszę,
tylko Ty jeden wiesz.
Amen…
październik 10, 2006