W serii wierszy Po stracie NN |
Zamknac sie posrod dzieciecych zabawek Gdzie jedne maja radosne oczka a drugie smutne Bezpamieciowo w tamtych latach Gdzie sypano mi w wlosy w tamtych przedszkolnych latach piasek Nie wiedzilam jeszcze wtedy co znaczy kochac nie znalam tego smaku cierpienia Nie wiedzialam jeszcze wtedy co znaczy kochac i miec ucziucia do mezczyzny co podbil wszystkie moje zmysly Obciazam Cie dzis wina niezdycydowania Wina trzymania mnie tak dlugo w niepewnosci Wina mojego bolu i lez oraz nocy nieprzespanych kiedy myslalam gdzie popelnilam blad Wina ze niebo jest czarne dla mnie w ciagu dnia i juz nigdy nie bedzie blekitne Wina ze od tamtej soboty ciagle pada deszcz Dzis juz nie placze poniewaz wyplakalam oczy Zgasl ich blask i radosc Nie widza juz nic przed soba,przestaly marzyc i przestaly snic Serce i ducha weszla w stan uciszenia i osamotnienia Ile jeszcze stanow przejde,sama nie wiem… Zdjecie zniklo z przed oczu ale zostalo w sercu Kolory nasze musza powoli stracic barwy Jednakze nie chce spalic w plomieniach Tego zdjecia…z wielu przyczyn… W sercu cmi sie uczucie mieszane,ale jeszcze potrzebuje czasu Ile czasu uplynie im spojrze,tak jak na Ciebie spojrzalam Nicolleau? Ile jeszcze tego czasu uplynie az rozkuje sie z tych kajdanek? |
Teraz nowy etap uciszenia duszy i uczuc,co bedzie po nim sama nie wiem….