Rozepnij Staniczek

Rozepnij staniczek

tylko nie posuwaj się dalej

nim woda

nie opuka nas z potu

a potem

możesz robić zemną

co chcesz dalej

 

woda ściekała obmywając ciała

ja się do niego tuliłam

wiem czego oczekiwałam

całowałam pieściłam

nie wiem jak to zrobił

bo już się z nim kochałam

każdy strumień ciepłej wody

 

dodawał nam rozkoszy on

mnie rozpalał pieszczotami

wręcz się we mnie panoszył

a ja mu na to pozwałam

a świat mi cały wirował

i wciąż się kochałam t

rwało to godzinę

 

na pewno nie mniej

on się mną delektował

i był w duszy mej

pragnienia przenieśliśmy

do kolorowej pościeli

tam się dopiero zaczęło

 

on mnie nie onieśmielił

wyzwolił mnie z duszy

w ciele zamkniętej

ta nasza miłość i kochanie

jest po prostu z nieba wzięta

 

 

 

Autor Waldi