Kiedy Zdzicho z Ciechocinka
wmawiał wszystkim – to kuzynka –
dostał apopleksji.
Dostrzegł w drzwiach recepcji
kochającą żonkę z synkiem.
Wiersze autorskie, wiersze na każdy temat.
Kiedy Zdzicho z Ciechocinka
wmawiał wszystkim – to kuzynka –
dostał apopleksji.
Dostrzegł w drzwiach recepcji
kochającą żonkę z synkiem.