Senne Spełnienie

Słodkie usta gorące pocałunki
Pod osłoną nocy ciemną
Nie potrzeba słów są zbyteczne
Wszystko mówi cisza
Spojrzenie prosto w oczy sobie
Czuły dotyk na dnie serc
Szczere pragnienia myśl oplotła
Prądy dreszczu penetrują
Na wskroś bliskość nagości ciał
Pewność uczuć czuć i widać
Nie ma fałszu ani kłamstwa
Strach ustąpił i samotność
Nie ma wstydu  zaufanie
W pełnej krasie całkowite oddanie się
Bez poczucia wyrzutów sumienia
Po nocach miłość ciągle się śni
Żar języków z warg paruje
Silne żądze pieszczą zmysłów namiętności
Nagle koniec chce się krzyczeć
Nie odchodź! Znów wstaje – nowy dzień
Robi się bardzo smutno