Tak nagle

wyszła z budynku
zadzwonił telefon w torebce
zobaczyła go
szedł z komórką przy uchu
prosto w jej kierunku
nigdy go nie widziała

czy ty to ty
nie mogło być innej odpowiedzi
tak
usłyszała
uśmiechnęły się oczy do siebie
pocałował w dłoń
zagarnął ramieniem
delikatnością ust
spotkały się dwa serca
poczuła że jest jego