W bezczasie

Czas wyżywa się żółcieniami na stronicach tomów.
Ile różnych ksiąg, magazynów, książeczek,
tyle różnych nastrojów, klimatów i domów
w tej i innej jest bibliotece.

Wraz z nimi zżółkną kalendarze.
Pożółknie też ten, który tobie dałam
chociaż jesteś ogrodnikiem
przygotowującym glebę w darze
rodzenia żyznych plonów
niezapomnianych przyjaźni.

Wciąż dochodzą te nowe, najnowsze,
świeżością czerni z bielą pachnące,
układają literki w rabaty
kwiatów wiedzy na książkowej łące.