Wbrew sobie

W gorączce uczuć
trudno zachować pogodę ducha.
Tak bardzo się staram,
lecz serce nie słucha.
Tylko na moment się uspokaja
i znowu bezmyślnie
wybija rytm bólem tęsknoty,
dąży ku zgubie.
A przecież kochasz.
Kochasz i kocham.

Uspokój się głupie,
czemu łzy z oczu wyciskasz,
ciesz się miłością,
spotkanie już blisko.

Tak trudno śmiać się bez ciebie,
samej na spacer wyjść,
aż zła jestem na siebie,
że nie potrafię już tylko z sobą być.