Wieczór z muzą… Izabela

biel pochylona z wdziękiem
uczucia przeżywania wiary
spod palców wypłynęła fala
przy której płomienie świec
rozpoczęły taniec muzy
aksamit dotykiem musnął ucho
miękkość akordów wspomagana czystością słowa
ucztą duszy

cud cudu talentu oręża
cudownie ciepłem przemówił,
pobudził sumienie, zwycięża
przeciska się przez włazy jaskiń
rozpraszając ciemności

uduchowione obrazy spod pędzla
ożywały w muzyce i śpiewie