Wiedźma

jestem wiedźma niebywała
ciągle kogoś mam w opałach
i jak piskorz się w nich wierci
aż sam sobie kark ukręci

kiedyś on mnie wciąż czarował
teraz ja tą siłą władam
każdym słowem miodu dolał
teraz ja mu odpowiadam

swoją jędzę ze mnie stworzył
tak kreował postępkami
chociaż kochał to zniewalał
sam wychodził wieczorkami

nagle czarem coś zmieniło
jestem dla niego królewną
lecz ma miłość się skończyła
i zostałam w końcu wiedźmą

dziś za późno na powroty
jego gwiazdy już wygasły
kiedyś było bardzo dawno
księżyc świeci w innej baśni

czary mary czarny kot
miłość twą wieszam na płot