już przegrałam…:(

Zostałam sama na tym wielkim świecie,

tak bardzo cierpię a wy o tym nie wiecie.

Zamknięta w sobie skryte me serce,

ile jeszcze można żyć w takiej rozterce?

Ma dusza zagubiona zmęczona już cierpieniem,

wciąż we mnie tkwi,ale żyje tylko złudzeniem.

Nie potrafię już na nowo odnaleźć siebie,

coraz częściej myślę o bogu i o tym jak jest tam w niebie.

Straciłam już sens mojego życia,

ciągle patrzę na szczęście innych gdzieś z boku z ukrycia.

Kiedyś ja tez życie kochałam,

byłam szczęśliwa bo miłość spotkałam.

Lecz ta miłość strasznie mnie zraniła,

coś pięknego i niesamowitego w straszny ból zamieniła.

Zaczynam już w końcu przyswajać to sobie,

że jedynie będę szczęśliwa leżąc spokojnie w grobie….