Zostałam sama na tym wielkim świecie,
tak bardzo cierpię a wy o tym nie wiecie.
Zamknięta w sobie skryte me serce,
ile jeszcze można żyć w takiej rozterce?
Ma dusza zagubiona zmęczona już cierpieniem,
wciąż we mnie tkwi,ale żyje tylko złudzeniem.
Nie potrafię już na nowo odnaleźć siebie,
coraz częściej myślę o bogu i o tym jak jest tam w niebie.
Straciłam już sens mojego życia,
ciągle patrzę na szczęście innych gdzieś z boku z ukrycia.
Kiedyś ja tez życie kochałam,
byłam szczęśliwa bo miłość spotkałam.
Lecz ta miłość strasznie mnie zraniła,
coś pięknego i niesamowitego w straszny ból zamieniła.
Zaczynam już w końcu przyswajać to sobie,
że jedynie będę szczęśliwa leżąc spokojnie w grobie….