Wyniszczająca toksyna

Moja nieczysta dusza
mój syf w głowie
patrz jak powstaje z pudełka
wędrujące brudne słowa
to tutaj życie się kończy
spójrz na mnie
dotykasz mojego umysłu, to brud

Myśli które doprowadzają do obłędu
przecinają wskroś
żywią się
ruszają w podróż
fragmenty wspomnień
poszukują domu
pozbieram je
teraz mam trochę własnego bólu

Otwórz pudełko
zobacz co jest w środku
ty decydujesz
mam tego wszystkiego dosyć

Rozrywa od środka
drażni każdy nerw
przeraża
mam nadzieję, że się sparzę
przyjrzyj się dokładnie
zajrzyj do mojej chorego umysłu
moja krew zamieniła się w brud

ciało stało się popiołem

Masz dość tego wrzasku?