Yntelygent

Mnie to wisi co pan myśli, proszę pana,

ze mnie zwykła babka ze wsi, żadna dama,

co mam zrobić? Najpierw mówię, potem myślę,

nic w tym złego, chociaż czasem jest komicznie.


Są komiczne także inne sytuacje,

gdy pan myśli, potem cedzi,  swoje racje,

słucham pana tak uważnie, że aż boli,

przemyślane, przecedzone, wedle woli.


Woli pańskiej, tylko pańskiej racji,

w tym ironia całej sytuacji,

panu wisieć to powinno przecież,

a nie jakieś zwykłej tam kobiecie.