BEZGRANICZNA CIERPLIWOŚĆ

ciepły wieczór spoglądam w niebo
chłód przyprawia ciało o dreszcz
jednak wychodzę na zewnątrz
wiatr leniwie targa moje włosy

życie bez miłości jest takie trudne
prawda jest okrutna lecz istnieje
czasem sprytnie ukryta wybuchnie
nadziejo dlaczego jesteś zgubna

na nowo jesteś kusisz i wabisz
potem nas zostawiasz na pustkowiu
pod byle pretekstem wiem życie jest drogą
więc biegnę na przeciw marzeniom

w sercu mam wciąż pragnienie
kochać i chcieć ofiarować i przyjąć
otworzyć drzwi spełnionej miłości
urzeczona jej zapachem znowu biegnę.