Było, a będzie

Jest takie miejsce
pomiędzy było, a będzie.

Gdzie radość
koloru nieba,
gdzie czułość
jak mech aksamitna,
gdzie miłość
przesycona zapachem żywicy
spada złotymi kroplami
na nagie ciała,
wypełnia je pożarem i rozpina
na złotych szpilkach jak motyle.

Trwamy w bezruchu
i tylko serc łopot
jak krzyk.