Dziedziniec poezji cz.1

Poezjo!, Muzo!,
natchnionych matko
sztuko wspaniała, umiłowana
wśród słów cudownych i wyszukanych
przebywasz wdzięczna, strojnie przybrana
mieszkanie twoje za kręgiem tęczy
drogę do niego uśmiechy mierzą
zazdrośnie strzeżesz marzeń tajemnic
ci co nie czują tam nie dobieżą

jesteś marzeniem i słów westchnieniem
niebem artystów, zorzą co wschodzi
odwieczną, tęskną świata zagadką
nektarem kwiatów, wiatrem dla łodzi
jesteś pragnieniem, marzeń spełnieniem
bliźniaczą duszą za nimi chodzisz
i przyjaciółką zawsze najlepszą
w słońca promieniach korony zdobisz

tyś kurtyzaną i wielką damą
nie sposób oprzeć się twoim wdziękom
i choć rozdajesz kto czego pragnie
zawsze cnotliwą jesteś panienką
niczego nie chcesz choć pragniesz wiele
niekiedy bywasz nawet zazdrosna
bledniesz gdy lato i ostra zima
w barwach powracasz gdy jesień, wiosna…

przynosisz ciepło, światło i radość
i w dusz skorupy oliwę wlewasz
pokłady uczuć w sercach wyzwalasz
jak deszcz rzęsisty kwiaty podlewasz
by życie kwitło pięknem i sensem
wdzięczną radością swego istnienia
„jakie myślenie, tak dzieła nasze”
tego nas uczy, pragnie POEZJA