Gdy śpisz
Zaprosiłam się sama
rozmyślnie na chwilę zapomniałam że istniałeś już kiedyś
w mym śnie
Wyczekałam spokojnie
aż zaśniesz
by okraść cię podstępnie
wszystko zniszczyć i zabrać
co cenne
Nie znalazłam dobroci
zgrzeszyłam
bo nie wszystko się złoci
w komitywie z najgorszym
stchórzyłam