Odpłynął
razem z morskimi falami
człowiek którego kochałam
pragnęłam i chciałam
który chodził różnymi drogami
róże przynosił
o miłość nie musiał prosić
dawałam
z miłości czystej mdlałam
byłam barwą złocistej jesieni
on wszystko we mnie zmienił
i nagle trach rzucił jakby
nadgryzione jabłko w piach
mówiłeś szeptałeś
tak bardzo kochałeś
i całą miłość teraz zdeptałeś
z wiatrem rozwiałeś
czemu postąpiłeś tak
wszystko przeminie
i serce moje ginie
każdego smutnego dnia
pytam tylko
dlaczego kochanie
muszę tak cierpieć właśnie ja
Autor Waldi