Bądź mi każdą porą roku
i porankiem ,jak o zmroku,
kiedy szaro jest, ponuro
słonce chowa się za chmurą.
Lecz też kiedy pięknie grzeje
dając nam tym swą nadzieje,
kiedy pada mżawka z nieba,
gdy ulewa ziemię zlewa .
Bądź mi wiosny przebudzeniem
powstającym jak marzenie,
latem kiedy słońca żar
nas opala czyniąc czar.
A gdy przyjdzie pora słota
zjawią się deszcze błota,
ty od chłodu osłoń mnie
kiedy jesień zjawia się.
W białym puchu kiedy zima
mocno nas za rękę trzyma,
mrozem szczypać będzie w twarz
mnie przy sobie także masz.
Będę z tobą cały czas
w myślach co je w głowie masz,
w sercu z każdym uderzeniem
przepełnionym ciepłym tchnieniem,
w moich słowach co powstają
i me wiersze układają.