Sen

Płaczę łzami przez śmiech
pozwalam im spływać po kamiennej masce
patrzysz na mnie Aniele Mroku
usiłujesz pocieszyć kojąc ból
oplatasz mnie mrokiem
spokój spływa snem
targają mną dreszcze
dopływam do gwiazd, nie wykraczając poza horyzont
ufam moim oczom, ale wszystko co widzę to moja ślepota
ufam moim uszom, ale wszystko co słyszę, jest nieprzemijającą ciszą
uczę się
znajduję słowa które prosto z serca płyną
a może to tylko sen

Płaczę łzami przez śmiech
słaba, słabsza z każdym dniem
moje życie… zimne i samotne wystarczająco
osiągnąłeś to czego pragnąłeś
smutne wystarczająco by mogło być zakończone?

Spuszczam wzrok i widzę moje odbicie w lustrze
obrzydzenie wytrąca mi je z ręki
poddaję się mój przyjacielu
docieram do gwiazd, ale wszystko czego dotykam to mój horyzont
to tylko mój sen, by odlecieć