To nie tajemnica

ile to już razy – kocham –
powiedziane jednostronnie
jak zamknięte w ciemnych lochach
żeby nikt nie wiedział o mnie
żeby nikt nie wiedział o nim
że dla niego wiersze piszę
a skrzypiącą furtką w ciszy
zakradała się panika…

po prostu
– kocham
bez przymiotników
bardzo za bardzo
– kocham

tajemnica rodzi niebezpieczeństwo
pasma nieporozumień
ogłośmy światu naszą miłość
szczerość to do szczęścia pilot
oddala każde oszczerstwo
wykluwające się w tłumie

kocham… i już.