Z krwi i kości…

Z krwi i kości,
umięśnione ciało,
mężczyzna.

Pożądliwi dotyku,
nagości bez słów ubranych w metafory,
poddają się namiętności.
Brutalna siła zanurzyła się
w delikatność
wyzwalając śmiech,
rozkoszny.
Rozsypały się pocałunki
w pościeli, włosy,
drażnią palce…

***

– Słyszysz, grają Straussa.
Walc radośnie dźwiękami pieści.
– Jesteś- szepcze
– z krwi i kości…