Zimowe przetrwanie…

pod koniec lata ważka przysiadła
przysiadła na kwiecie kaczeńca
zauroczona słońca kolorem
zauroczona jak tęcza

barwami ciepła uczucie kwitło
promieniowało nadzieją
lato minęło minęła jesień
zawirowało zawieją

i poskarżyła się miłość Bogu
poczuła trwogę przetrwania
przetrwania w chłodzie i niepewności
Bóg zesłał jej rozwiązanie

ważka z kaczeńcem pod taflą lodu
tkwią w zamrożonym kokonie
przetrwają zimę wiosnę przetrwają
znowu uczucie zapłonie