zimowy spektakl

topielica
uwięziona w lodzie
tafla jeziora zastygła
w oddali pięć białych łabędzi
i jeden czarny
przymarzły

skostniałe palce
bielsze niż papier
włosy oszronione
zdziwione oczy
patrzą jak ptak walczy

usta wpółotwarte
krzyk zamrożony
ciało zgięte nienaturalnie
owinięte niebiesko-zieloną
nitką wodorostów

a na dalszym planie
skrzydło złamane się wydaje
drugie bije zawzięcie
choć jakby traciło wiarę
na wyzwolenie

balet na jeziorze
kurtyna opada
światła przygasają
pięć łabędzi odpływa
a czarny najpiękniejszy
dogorywa
w objęciach umarłej