Po raz kolejny ktoś przestrzelił mi marzenia..
Pokazał piekło, ukradł wspomnienia..
Po raz kolejny przelewa się krew..
W oczach ogień płonie.. w sercu gości gniew.
Rozchodzą się wolno grobowe mury..
Niebo błękitne, czarne okryły chmury..
I szaty czarne, i chłodne ręce..
Już niosą mnie martwą w białej sukience..
Na szyi odbity nadal sznur gruby..
Wreszcie udały się śmierci próby..
Co z tego, że płaczą.Płacz mnie nie obudzi..
A chwila za chwilą me ciało wciąż studzi..