SAMOTNOŚĆ

…łzy już zamieniłam…we wspomnienia

Samotność wsłuchuje się…
W ciszę…
Może coś usłyszę?
Ktoś coś powie do mnie?
Pragnę tego  ogromnie.
Wsłuchuję się w siebie,
Sama z sobą rozmawiam,
Myślę wciąż o niebie,
Wspomnienia odnawiam.

Z dzieciństwa pamiętam…
Tylko przyjemne chwile.
W a k a c j e!!!
Zawsze spędzone mile.
Nowa Huta, Kraków,
Róża i Czarna…
Zawoziła nas mama
Dzieciom zawsze ofiarna.

Potem była miłość…
Ta pierwsza, jedyna,
W prezencie dała mi
Wspaniałego syna.
Studia, politechnika,
Zdradzona muzyka,
Miłość dojrzała,
Która wyczekiwanego
Syna mi ofiarowała.

Potem rozłąka…
D ł u g o…letnia.
On… tam gdzieś się błąka,
A ja tu… wielodzietna.

I znowu razem!
Jak przysięgaliśmy
Przed ołtarzem.
Życie wspólne od nowa…
Miłość, zazdrość,
Małżeństwa odbudowa…

Śmierć… zabrała mi Ciebie…
Lecz, odrywam te myśli o niebie.
Nie!… Nie!…
Nie jestem sama!
Przecież jestem babcia i mama.

Witajcie kochani…
Jak dobrze,że Was mam
I, że mogę być z Wami.

lostopad  10, 2006