Samotność która cieszy

Czas bez dzieci trzeba miłości przeznaczyć.
Chwilą samotności dobrze się uraczyć.

Dzieci nie ma. Więc od rana
przedłużona noc kochania.
Szybko kawa, kanapeczka
i spowrotem do łóżeczka.

Wtuleni w pościeli biele,
spragnieni jak przed weselem.
Wolni swobody nagością
cieszymy się samotnością.

Znów w uścisku się splatamy.
Pragnę ciebie mój kochany.
Wspólne ciepło nas przenika.
Nie będzie rano budzika.

Moc miłości ciągle mamy.
Czule koisz moje rany.
Jutro, dzieci z nami będą
i z supełków nić uprzędą,

Asi dżinsy się przetarły,
i rajstopki się podarły,
Janek wyrósł z adidasów…
Nic już nie mów.
Korzystajmy, z naszych wczasów.

Jak ptakom przestrzeni nieba,
Twej miłości mi potrzeba.
Wspólne gniazdko uścielone.
Wiem, że kochasz swoją żonę.