Cielsko mi się deformuje,
choć nie robię nic,
wcale się tym nie przejmuję,
gdyż to wszystko pic,
pic na wodę, deformacja,
kiedy forma w środku jest,
doskonała sytuacja,
bo nie muszę proszków jeść.
Ni na dietę, ni na spanie,
ni na diabła złego,
wszystko u mnie znakomite,
bez łykania czegoś.
Wierzch się deko deformuje,
lecz tylko z starości,
wcale się tym nie przejmuję,
sprawne nadal kości.
Jak się nie podoba komuś,
moja wiotka skóra,
niech pomyśli prędko mądruś,
co mu da natura.