Tak właśnie było…

Nie patrz na mnie ja i tak zamknę oczy
Już nie chcę Twoich słów
Twoje szczęście wprawia mnie w rozgoryczenie
Inna ręka ogrzewa to jeszcze do niedawna bliskie memu serce
Szron zaciska się majestatycznie wokół szyby w nieskalaną artystyczną formę i wiem…
Boli każde wspomnienie
Drżę ledwo nadążając za rytmem najsilniejszego mięśnia w ludzkim ciele
I nigdy się nie dowiesz że coś tak pięknego co czujesz
Powoli rozrywa mnie
Za zasłoną wyuczonego aktorskiego uśmiechu
Ale Ty lubisz teatr
Nie pozwolę na Twoje brawa

Trzymasz się_?
Wstrzymaj oddech
Teraz opowiem Ci gdzie jesteś…
Leżysz na rozpromienionej złotej fali zboża łące
Świerszcze grają
Motyl usiadł Ci na nosie
Woń kwiatów łaskocze uczucia jak krupier karty w kasynie
Oddychaj swobodnie
Jej już nie ma…uciekła
Opuściła Cię miłość
A chciałeś dać jej wszystko
To tylko sen
Too moje uczucie wyschło…