…….A*…….
Lancet, który leczy,
Powtarzam słowa Twe,
Utkwił w mojej pamięci,
Zranił uczucia me.
Małe nacięcie
Na sercu zrobiłeś.
Kilka kropelek
Krwi upuściłeś.
Z czerwonym winem
Się zmieszały
Myśli o Tobie…
Wciąż oszalałe.
Nie będę….
Tego spotkania
Cichą łzą.
Eliksir miłości
Trucizną Twą.
Z mroku Twoja twarz się wynurza…
Nie chcę takiego Anioła Stróża.
Tylko żądania swoje śle.
Ciągle narzeka jak mu źle.
Uwalniam słońce
W mych włosach więzione,
świeżą zieleń łąk
W oczach utopioną,
Brzoskwinia ciała
W wolności nieba lśni.
Więcej niech o mnie…
śpiewające drzewko
Dopowie Ci.
kwiecie? 04. 2007 Gdańsk