weselne przyśpiewki kapelowego chłopoka i dziewki

(na ludową nutkę z rzeszowskiego)
„Wesele,wesele, po weselu smutek,
łoj dzie sie zapodzioł Maryni kogutek”

– Koguty, koguty cemu tak skaczeto,
inno tako samo i z chyncią tyz ci do.
– Oj cemu Maryniu za nim łezki lejes,
wydź sie za innego zanim osiwiejes.

– Uważaj Józinku na tą swoją Helkę,
oj zrobi ci ona nie jedną przepierkę.
– A jo sie przepierki od Helki nie boje,
lekarstwo w porteckach mam na jej nastroje.

– Krowa dużo ryczy, mało mleka daje
a mnie ten ogonek przecie jeszcze staje.
-Oj bede musiała w chlebie wyciąć dziurkę,
żebyś se nałożył na tą twoją skórkę.

– Rozsypał sie worek z tymi wierszykami
zapnij se rozporek, mówiąc między nami.
– Oj tylko w pisaniu kochania ci mało,
zrób co, by w porteckach naprawdę mi stało.

Przyśpiewki były na weselach układane na poczekaniu.
Najpierw skrzypek zagrał melodię, potem on i ona sobie nawzajem „przyśpiewywali”.
…a w okresie lata, w weseliska wieś bogata….