ZARĘCZYNY ?

…kabaret „Kolorowa odbudowa”…cz.3

To miała być tajemnica.
Jak on się mną zachwycał,
Tym paznokciem złamanym,
Tym siniakiem na pośladku,
Wszystko poszło bardzo gładko.
Oj,Ty dziadku, jak nie dziadku.

Jeszcze teraz to przeżywam.
Dreszcz podniety budzi ciało.
Znowu Ciebie mało…mało…
Może moje dzieci wreszcie
gdzieś pojadą nad jeziora.
Jeszcze trochę… będę chora.

Dręczysz mnie telefonami.
Bardzo tęsknisz, chcesz być blisko,
Że domowe chcesz ognisko,
Że już wszystko przemyślałeś,
Że na zapowiedzi dałeś…
Tak beze mnie?!
Trochę się zagalopowałeś…

Teraz siedzę, myślę sobie
Co w tej sytuacji zrobić.

maj,05.2007