Jak Mury 1237

Jak mury burzone
ciężko odbudować
stawiasz pierwsze kroki
a już
zaczynasz żałować
wbijasz paznokcie
w swoje ciało
ból przeszywa serce
zmysły odrętwiały
powoli

oddech odzyskujesz
sama zastanawiasz się
dlaczego bólu nie czujesz
spojrzałaś w lusterko
siebie nie poznajesz
wzroku nie spuszczasz
myślisz co się z tobą staje
nagle ktoś dotyka
delikatnie twojego ramienia
mówi dzień dobry

co słychać
uśmiechasz się
nie okazujesz
że chmur ciemnych
przeszła przez ciebie rzeka
ta zazdrość niszczy wszystko
świat pustoszeje
podaje mi dłoń usta całuje
oddaję jemu się
już niczego nie żałuję

Autor Waldi